Choć do sezonu szczupakowego pozostało kilka miesięcy, jest to dobry czas na zrobienie porządków w pudełkach, zaplanowanie zakupów nowych przynęt, przyponów i innych bezcennych rzeczy które przydadzą się w nowym sezonie.
Długo kazałem czekać na obiecany post o moich ulubionych przynętach spinningowych.
Prawdą jest, że każdy z nas ma swoje pewniaki, po które sięga już odruchowo, sprawdzające się w różnych warunkach i porach.
Przedstawiam Top 3 moich ulubionych pewniaków:
1.
Bezapelacyjnie moim numerem jeden od kilku lat jest Relax Diamond Shad 12,5cm.
W ulubionych barwach czerwona-perła sentymentalnie nazwana przeze mnie "Polakiem", niebieska-perła, seledyn oraz czysta perła nieraz zapracowały na pierwsze miejsce w pudełku.
Przynęta charakteryzuje się mocną pracą ogona i powolną zamaszystą pracą korpusu, skutecznie działa w opadzie wabiąc nie tylko szczupaki, skuszą się na nią także sandacze oraz duże okonie i nie chodzi mi o mniejsze wersje tej przynęty tylko właśnie te magiczne 12,5cm
Według mnie najlepszym obciążeniem jest 8g – 10g takie obciążenie pozwala na swobodny powolny opad bez obaw, że guma zgaśnie.
2.
Na drugim miejscu znajduję się przynęta, do której bardzo długi czas nie mogłem się przekonać.
Dragon Fatty 10cm w różnych kolorach, wabik do zadań specjalnych, gdy nadzieja gaśnie sięgam właśnie po Fatta. Bardzo mocna wahadłowa praca korpusu oraz szybki ogon idealnie sprawdza się w opadzie. Tonąc powoli robi wiele zamieszania które można wyczuć na blanku wędziska, niestety według mnie owa wahadłowa praca ma również swoje minusy, często zdarzało się, że szczupak chwytał przynętę która była prawie w poziomej pozycji unikając skutecznego wcięcia, na ratunek honoru gumy dodam, że większości takich pustych brań zdarzyło się z małymi szczupakami w roli głównej.
Według mnie, choć tutaj wśród znajomych są podzielone zdania co do obciążenia przynęty odpowiednia główką idealną dla mnie jest 15g-18g.
3.
Ostatnie miejsce na mojej top liście wcale nie jest prostą decyzją. Na początku myślałem o kultowym Sliderze Salmo, później jednak na myśl przyszedł mi Lunatic Dragona, pod uwagę również brałem godne uwagi przynęty których nie trzeba przedstawiać Cannibal oraz Ell firmy Savage Gear. Ostatecznie wybrałem wabik który od roku podbił moje wędkarskie serce.
Mepps Giant Killer 35 gramowa, duża blacha wykończona bogatym chwostem, która obudzi najbardziej ospałe szczupaki. Podczas pracy dużą role w skuteczności przynęty spełnia duży chwost który wibruje i reaguje na delikatne szarpnięcia wędką. Dzięki dużemu oporowi obrotówkę, możemy prowadzić w bardzo płytkiej wodzie oraz gdy dobrze pokombinujemy kijem skutecznie poślemy ją w delikatnym opadzie co świadczy o idealnym wyważeniu Francuskiej przynęty.