wtorek, 16 marca 2021

Przegląd Internetuf (Marzec)



Siema, cześć.                                                                                                                        Ekipa Smoked Fish Team, specjalnie dla wszystkich zabieganych i zapracowanych osób postanowiła przygotować zbiór zebranych artykułów, filmów z różnych portali wędkarskich, które zwróciły naszą uwagę.

Zapraszamy do Premierowej Edycji „Przeglądy Internetuf” ;) 


Pierwszy bardzo kontrowersyjny temat autorstwa „RaFihing”

Odważny sposób na na wielkiego zwierza, czyli „Zestaw na martwego kurczaka i kulkę proteinową na suma” Z filmem związane są duże emocje, a po samym obejrzeniu materiału, uważamy za dość odważny, oraz ciekawy pomysł.

→ https://www.youtube.com/watch?v=uhMuU5BCVGo


Kolejną naszą propozycją autorstwa „Wolne Rzeki” jest niepokojący film pod tytułem Susza na własne życzenie” O ile w materiale, nie mówi się bezpośrednio o wędkarstwie, naszym zdaniem również problem w końcu, może dosięgnąć i nas wędkarzy.

→ https://www.youtube.com/watch?v=PW_TfDAVJg8


Filmik dla zwolenników prac domowych, lekko w wiosennej tematyce.

Paweł K. „Primanki” Pokaże nam, jak tanim kosztem, zrobić sobie bardzo dobrą przynętę, jaką jest spinnerbait w wersji mikro.

https://www.youtube.com/watch?v=YAWDW82Z44M


Feeder Progress przedstawia kolejny film pod tytułem Zimowo-Wiosenny Methodfeeder „od A do Z”  Ciekawa propozycja filmu, oraz całego kanału dla osób, które zaczynają przygodę z feederem i poszukują odpowiedzi na nurtujące ich pytania.

→ https://www.youtube.com/watch?v=-Q1-ESp4_Gk


Zagraniczna propozycja autorstwa „Snagged Bro” przedstawiająca dosłownie Angielską wersję Street fishing/u. ,Jesteśmy w szoku jakie ryby pływają tuż pod naszymi nosami

→ https://www.youtube.com/watch?v=8FQTlYXWbLk




środa, 17 czerwca 2020

Zasiadka Karpiowa 28-31.05.2020

Od jakiegoś czasu restrykcje związane z wychodzeniem z domów oraz samym wędkarstwem zostały poluzowane, wraz z ekipa od razu postanowiliśmy wykorzystać niezwykle słoneczny maj oraz jak na wyspę bardzo długo stabilną pogodę i wybrać się na trzydniową zasiadkę karpiową. Na celownik wybraliśmy dobrze znane nam łowisko Coppice Lake klubu wędkarskiego „Birmingham Anglers Association” Na wstępie postanowiliśmy dla próby złamać własne standardy i porzucić kolorowe, wielosmakowe kulki proteinowe na rzecz zwyczajnej, dobrze znanej przez każdego wędkarza słodkiej kukurydzy oraz fasoli Jaś. Na pierwsze efekty nie musieliśmy długo czekać, już po pierwszej godzinie zameldował się przyzwoity sazan, kolejno po nim leszcze w okolicy 2kg+ oraz kolejne Ssazany. Wiedzieliśmy, że idziemy w dobrym kierunku, zaczęliśmy kombinować... jak można by było zwiększyć naszą skuteczność. Postanowiliśmy, że podrasujemy naszą kukurydzę prezentując ją w podajnikach Method Feeder od Drennana, dodatkowo zabezpieczyliśmy koszyczek woreczkiem PVA wykorzystując wolne miejsce dosypując mała garstkę kukurydzy. Wyniki obłędne ! W dzień naprawdę mieliśmy co robić, a w nocy ryby postanowiły zostawić nam czas na zregenerowanie sił. Łącznie złowiliśmy : 22xsztuki sazanów o średniej wadzę 7kg+ 3x karpie królewskie o średniej wadzę 5kg i około 80kg leszczów.













piątek, 13 marca 2020

Smoked Fish Team za Kulisami

Siema, tym razem zapraszamy was do artykułu mniej lub więcej związanym z rybami i wędkarstwem w skrócie „Smoked Fish Team” za kulisami.
Postaramy się opisać swoje najgłupsze wpadki minionego sezonu, przedstawimy swoje wędkarskie grzechy ]:) , opublikujemy upokarzające, głupkowate zdjęcia pokażemy wam kim naprawdę jest załoga smoked :) i jak bawimy się naszym hobby.
Zaciekawionych zapraszam do zapoznania się z naszymi opowieściami.

I.Wściekłe krowy:
Młode byczki przeprowadzają oblężenie na taczkę ze sprzętem.Troje chłopów stojąc z przerażeniem w oczach, obserwowała jak bestie z najgłębszych czeluści piekieł wyżerają zanętę oraz nasz obiadek.
Pozdrowienia dla Byczków spod rzeki „Avon”



II.Łódzki „Cymes”
Mina kolegi Roberta, po pierwszym żucie, którym rozpoczynał test nowego, specjalnie sprowadzanego z rodzinnego miasta wędziska....
BEZCENNA!



III.Mistrzowie drugiego planu
Zdarzają wam się momenty, gdzie fajnie by było zrobić zdjęcie, ale czas i miejsce jest nie odpowiednie ?



IV.Biust wędkarza
Nie pytajcie, po co i dlaczego to wyłącznie C&R.


V.Fryzura Mistrzów 
Gdy karpie budzą zbyt wcześnie....


VI. Łowca okazów 
Wędkować to trzeba (umieć) 


VII.Rak 
Na bezrybiu i rak ryba.... ;D 


VIII.Koleg


środa, 9 października 2019

Relacja z zawodów spinningowych o „Puchar Robinsona 2019”

Wędkarstwo nawet w najbardziej zaprzyjaźnionym gronie w pewnym momencie budzi chęci rywalizacji. Największa ryba, waga ilość gatunków, tyle pomysłów ilu nas wędkarzy, wszystko aby poczuć przez moment, krótką chwilę smak zwycięstwa.
Niektórzy robią krok dalej i próbują swojego szczęścia w zawodach wędkarskich, tak właśnie było z nami.
Po raz pierwszy reprezentując logo „Smoked Fish Team” wraz z Szymon Laskowski wybraliśmy się na II Edycję zawodów spinningowych o „Puchar Robinsona 2019”
Impreza odbywała się nad zalewem Koronowskim, będąc tam po raz pierwszy nie znając w ogóle terenu byliśmy przygotowani na wszystko.
Woda okazała się trudna a przeciwnicy profesjonalnie przygotowani i już po pierwszych godzinach z Szymonem stwierdziliśmy, że walka toczy się o to by nie znaleźć się na ostatnim miejscu, wspólnie uzgodniliśmy, że byśmy byli zadowoleni z miejsca choć w pierwszej 20-tce.
Szczęście oraz metoda prób i błędów pozwoliła nam ostatecznie wylądować na na IX miejscu z 2250 punktami, co na 120Teamów, czyli 240 zawodników oznacza dla nas ogromny sukces.
Co do całej imprezy, czapki z głów, wielkie brawa dla organizatorów, przebieg zawodów bez błędny, ludzie sympatyczni, mili i pomocni.
Mnóstwo niespodzianek, fantastyczne nagrody, warto również wspomnieć, że cena wpisowego nie uderzała mocno po kieszeni biorąc pod uwagę zorganizowane wyżywienie dla zawodników oraz wieczorną imprezkę nie zapominając o gadżetach dla wszystkich uczestników, przyznajemy, że były to skromne koszta za fantastycznie spędzony czas na wspólnej rywalizacji w gronie pozytywnie zakręconych wariatów jak my. Jesteśmy przekonani, że jeśli tylko los pozwoli to w przyszłym roku będziemy mierzyć wyżej, może podium ? Zostało nam trenować i rozwijać się robiąc to co kochamy a więc połamania kija i może do zobaczenia na jakiś zawodach ? 🙂






czwartek, 6 czerwca 2019

Majówka J.Rosnowo 2019

Nie, na co dzień zdarza się, że mamy możliwość spotkać się w sympatycznej grupie przyjaciół zarażonych wędkarstwem tak jak my.

Nam się udało!

Po raz pierwszy po kilku letniej przerwie, pod logiem Smoked Fish Team spotkaliśmy się w miejscu gdzie wszystko się zaczęło.

                                      

Jezioro Rosnowskie, tak dobrze znane wędkarzom potrafi utrzeć nosa niejednej osobie. Od lat niezmienne, a za razem dziewicze i zaskakujące miejsce jak z obrazka, pełne zatok, blatów, górek oraz zwalonych drzew, które rozbudzają fantazję niejednego wymagającego wędkarza.




Wyjazd planowaliśmy miesiącami, wspólnie uzgodniliśmy, że obozowisko rozbijemy na budzącej dla nas wiele wspomnień wyspie. Cała impreza miała mieć charakter spinningowy, ustawiony głównie na duże drapieżniki ostrzyłem pazury na Rosnowskie szczupaki.

Wyprawę rozpoczęliśmy w deszczowy poniedziałek, korzystając z luki pogodowej rozbiliśmy się już na wcześniej wspomnianej wyspie. Organizacja była zaskakująco dobra już po kilku godzinach namioty oraz rzeczy były gotowe do użytku, drewno idealnie poukładane czekało na nadchodzące chłodne wieczory.

Będąc gotowi na rozpoczęcie wędkarskiej przygody, trzymaliśmy się ustalonego planu, że Poniedziałek jest dniem organizacyjnym, wczesnym wieczorem rozpaliliśmy ogień i usiedliśmy nad mapą jeziora opracowując plan na następne dni.

Pobudka skoro świt, pogoda nieustępliwa, ciągłe opady deszczu nie wystraszyły nas ani trochę w końcu jak mówi powiedzenie "nie ma złej pogody na ryby", przygotowani na długotrwałe moknięcie rozpoczęliśmy wspólną przygodę.
                                     

Rosnowo nie kazała nam długo czekać, już w pierwszej godzinie zaczęły meldować się pierwsze szczupaki. Nie będę ukrywał, że nawet w najbardziej kolorowych oczekiwaniach nie spodziewałem się takiego przebiegu spraw, wpierw siadł waleczny esox 65cm po zmianie miejscówki na końcu  wędki pojawiła się ONA!

Tak upragniona, przez wielu wędkarzy...

METRÓWKA.




Z wyśmienitym humorem i pozytywnymi myślami, zakończyliśmy dzień późnym wieczorem  .

Następny dzień okazał się pełen niespodzianek.
Już od świtu pogoda zaskoczyła nas swoją dobrocią a to był dopiero początek.
Po obfitym śniadaniu gotowi na następną partie zębatych mój kompan z obozu wyciągając małe pudełeczko z ogromnej skrzyni pełnej przynęt zapytał, czy podejmę wyzwanie.


Bez zastanowienia, widząc małe pudełeczko trzymane w ręku, pomyślałem o okoniach akceptując wyzwanie.

Czułem wewnętrzną przewagę, przecież znam jezioro Rosnowo od dziecka.
Nakręcony emocjami które dostarczyły mi szczupaki dzień wcześniej byłem pewien sukcesu.
Byłem w strasznym błędzie i to od samego początku.
Okazało się, że Szymon miał ze mnie niezły ubaw gdy wręczył mi spinning o c.w. 0,5-5g i kilka przynęt których ciężar nie przekraczał nawet  1g. Dotarło do mnie, że to nie okonie będą naszym celem.

Przebiegły wąż wymyślił, że będziemy spinningować Wzdręgi.
Po raz pierwszy trzymając tak lekki zestaw czułem się jak sparaliżowany, pierwsze rzuty o ile można było nazwać, to co wyczyniałem rzutami, były całkowitą porażką. Gdy ja uczyłem się obsługi Szymon cyklicznie wyciągał nowe krasnopióry. Trochę to trwało, ale w końcu ogarnąłem nowy sprzęt i zacząłem odrabiać straty.

Przyznam, że nowa zabawa pochłonęła mnie doszczętnie, zapomniałem o szczupakach, tym razem liczył się białoryb. Okazało się, że Ultra Light nie tylko łowi wzdręgi, do siatki zaczęły wpadać inne gatunki ryb, takie jak Leszcze, okonie i wszędobylskie płocie.
Czułem się tak jakby wewnątrz mnie od nowa rozkwitała żądza wędkarska przysłonięta na co dzień standardowymi, wręcz zapisanymi w odruch ruchami. Musiałem walczyć z ręką by nie zacinać przy byle pstryknięciu jak ma to miejsce przy sandaczach, uważać na prędkość prowadzenia przynęt no bo przecież jestem zwolennikiem szybkich podbić co przynosi mi zazwyczaj dobre rezultaty ale na szczupakach. Uczyłem się małymi krokami nowej dziedziny wędkarstwa.
Cały dzień spędziliśmy wśród gęstych trzcin i płytkich zatok, korzystając ze słońca, po prostu bawiąc się wędkarstwem.
Codzienna pogoń za życiówką, dużą rybą straciła sens, bardziej liczyło się tu i teraz, że w danym momencie wraz z przyjacielem jestem na świeżym powietrzu, siedzimy na łodzi wspominając nasze początki, docinając sobie szyderczo i śmiejąc się z naszych starych błędów i porażek, w wyśmienitych humorach i pozytywną energią odpinaliśmy złowione międzyczasie ryby, nie zwracając uwagi na długość, ilość czy wagę.

Wraz z nadejściem wieczoru, który niestety oznaczał koniec naszej krótkiej choć inspirującej przygody, siedliśmy sobie przy ognisku, snując po cichu  plany na kolejne spotkanie. Wpatrzeni w ogień dumaliśmy nad minionymi dniami, wspominając ryby, piękne widoki a najbardziej czas który spędziliśmy nie na rybach, a z przyjacielem w miejscu pełnym wspomnień.

                                                          

piątek, 26 kwietnia 2019

Ziarna Wędkarskie

Nasiona bobiku to niedoceniana, bardzo rzadko stosowana przez wędkarzy zanęta.

Bobik bardzo dobrze sprawdza się jako dodatek do zanęty (zmielony lub pokruszony) jak i jako przynęta na hak.
Stosowany jest do połowu ryb karpiowatych, w szczególności jazi i karpi. Bobik Moczymy przez 24 godziny, gotujemy do uzyskania odpowiedniej konsystencji.



Groch żółty jest atrakcyjną zanętą i przynętą dla większości ryb karpiowatych. Przed gotowaniem groch należy opłukać i zalać zimną wodą na 24 godziny, aby napęczniał. Po tym czasie należy go przepłukać, zalać ciepłą wodą i gotować na wolnym ogniu przez 2-3 godziny, aż będzie wystarczająco miękki. Poznajemy to po tym, że ziarno poddaje się pod naciskiem palca, ale jego połówki się nie rozdzielają.
Po ugotowaniu groch rozkładamy na ściereczce i suszymy. Największe i nie popękane ziarna wybieramy na przynętę, a pozostałe dodajemy do zanęty lub wykorzystujemy do nęcenia na łowisku. 

Groch na haczyk zakładamy w ten sposób, aby ostrze spinało obie połówki ziarna (najlepsze są do tego haczyki o dużym łuku kolankowym i krótkim trzonku).





Kolendra jest podstawowym zapachem ziołowym na ryby spokojnego żeru. To jeden z najskuteczniejszych dodatków zapachowych stosowany przez wytrawnych wędkarzy przy przygotowywaniu zanęt. Najlepszy efekt uzyskuje się gdy nasiona mielimy przed samym wyjazdem na ryby i dodajemy do gotowej już zanęty.

Jeżeli zanętą jest gotowany owies, kasza jęczmienna lub pęczak to zmielone nasiona dodajemy do garnka na 2-3 minuty przed końcem gotowania, dokładnie mieszamy, przykrywamy szczelnie do zaparzenia.
Kolendrę można zmielić w zwykłym młynku do mielenia kawy.


Nasiona konopi to jedna z najskuteczniejszych przynęt roślinnych. Odpowiednio przygotowane są składnikiem mieszanek do nęcenia karpi, amurów, płoci, brzan, linów. Konopie to zanęta charakteryzująca się dużą skutecznością, powodującą u ryb ciągłe uczucie niedosytu.
Konopie to tajemnicze ziarna wielu sukcesów, przez wiele lat wyczynowcy utrzymywali w tajemnicy ich zalety i sposób przygotowania.
Konopie najtaniej przygotować samemu (w sklepach są stosunkowo drogie). Przygotowanie nasion nie jest skomplikowane.
Zalewamy nasiona wodą w stosunku 1:4 i moczymy przez 24 godziny. Następnie namoczone nasiona doprowadzamy do wrzenia i przez około pół godziny wolno gotujemy, po czym ziarna zaczynają pękać i ukazują się białe kiełki - to znak że są gotowe.
Następnie nasiona odcedzamy i płuczemy pod zimną wodą.
Woda w której gotowaliśmy nasiona świetnie nadaje się do rozrabiania zanęty. Większe nasiona konopi można zakładać bezpośrednio na haczyk, natomiast te mniejsze nadają się jako dodatek do zanęty (pogniecione lub zmielone).

Łubin żółty, słodki to wspaniała przynęta na ryby karpiowate. Może być stosowany jako przynęta oraz jako dodatek do zanęty (najczęściej pokruszony). Łubin moczymy 12 godzin gotujemy do uzyskania odowiedniej konsystencji.







Kukurydza żółta to wspaniała przynęta na ryby karpiowate. Może być stosowana jako przynęta oraz jako dodatek do zanęty (najczęściej pokruszona).





Owies (Obłuszczony)  to doskonała lecz bardzo rzadko stosowana przynęta, szczególnie polecana przy połowie leszcza. Owies to najsłodsze zboże a jak wiadomo leszcze lubią słodkości. Owies można przygotować w następujący sposób: nasiona namoczyć na 1-2 doby, następnie gotujemy na wolnym ogniu około godziny pod przykryciem. Następnie odstawiamy do wystygnięcia.




Pszenica to skuteczna przynęta stosowana głównie do połowu płoci. Można ją przygotować w termosie, lub opłukać namoczyć (12 godzin) i gotować do uzyskania odpowiedniej konsystencji. Właściwie przygotowane ziarno naciśnięte palcem powinno dać się rozgnieść bez oporu. Na haczyk zakłada się od strony pełnej łupiny, tak aby ostrze haczyka wyszło na zewnątrz przez pęknięcie z drugiej strony.



Nasiona rzepiku używane są przez wytrawnych wędkarzy do sporządzania skutecznych zanęt na karpie. Nasiona rzepiku zawierają duże ilości białka, tłuszczów nienasyconych oraz soli mineralnych. Mają mniej goryczy niż nasiona rzepaku, dlatego chętnie są zjadane przez ryby.







Rzepak, rzepik, len, sorgo, kanar: działają w zasadzie tak samo jak ziarna konopi lecz są drobniejsze i to powoduje, że karpie jeszcze intensywniej zaczynają żerować. Te drobne ziarna mają piorunujące właściwości i najlepiej sprawdzają się przełowionych lub komercyjnych łowiskach. Także idealnie sprawdzają się w chłodniejszych oporach roku ponieważ nie powodują zbyt szybkiego nasycenie przy bardzo słabym żerowaniu karpi. Pamiętajmy jednak aby nie przesadzać z ilością rzepaku ponieważ dostarcza gorzkawy posmak do naszej mieszanki lub zanęty. 

Przygotowanie jest bardzo proste wystarczy ziarna przegotować około 30 min. góra 45 min. Po ugotowaniu uzupełniamy poziom wody do max. Ponieważ ziarna będą mocno wchłaniać wszystkie płyny. 


Oczywiście są różne sposoby przygotowania ziaren, podałem te standardowe których osobiście używam w mojej wędkarskiej kuchni. Jeżeli podobał się wam materiał zostawcie łapkę na naszej stronie Smoked Fish Team.


Pozdrawiam i połamania ! ;D 






środa, 13 marca 2019

Top 3 moich ulubionych pewniaków

Choć do sezonu szczupakowego pozostało kilka miesięcy, jest to dobry czas na zrobienie porządków w pudełkach, zaplanowanie zakupów nowych przynęt, przyponów i innych bezcennych rzeczy które przydadzą się w nowym sezonie.

Długo kazałem czekać na obiecany post o moich ulubionych przynętach spinningowych.
Prawdą jest, że każdy z nas ma swoje pewniaki, po które sięga już odruchowo, sprawdzające się w różnych warunkach i porach.

Przedstawiam Top 3 moich ulubionych pewniaków:

1.

Bezapelacyjnie moim numerem jeden od kilku lat jest Relax Diamond Shad 12,5cm.

W ulubionych barwach czerwona-perła sentymentalnie nazwana przeze mnie "Polakiem", niebieska-perła, seledyn oraz czysta perła nieraz zapracowały na pierwsze miejsce w pudełku.

Przynęta charakteryzuje się mocną pracą ogona i powolną zamaszystą pracą korpusu, skutecznie działa w opadzie wabiąc nie tylko szczupaki, skuszą się na nią także sandacze oraz duże okonie i nie chodzi mi o mniejsze wersje tej przynęty tylko właśnie te magiczne 12,5cm

Według mnie najlepszym obciążeniem jest 8g – 10g takie obciążenie pozwala na swobodny powolny opad bez obaw, że guma zgaśnie.



2.


Na drugim miejscu znajduję się przynęta, do której bardzo długi czas nie mogłem się przekonać.

Dragon Fatty 10cm w różnych kolorach, wabik do zadań specjalnych, gdy nadzieja gaśnie sięgam właśnie po Fatta. Bardzo mocna wahadłowa praca korpusu oraz szybki ogon idealnie sprawdza się w opadzie. Tonąc powoli robi wiele zamieszania które można wyczuć na blanku wędziska, niestety według mnie owa wahadłowa praca ma również swoje minusy, często zdarzało się, że szczupak chwytał przynętę która była prawie w poziomej pozycji unikając skutecznego wcięcia, na ratunek honoru gumy dodam, że większości takich pustych brań zdarzyło się z małymi szczupakami w roli głównej.

Według mnie, choć tutaj wśród znajomych są podzielone zdania co do obciążenia przynęty odpowiednia główką idealną dla mnie jest 15g-18g.




3.
Ostatnie miejsce na mojej top liście wcale nie jest prostą decyzją. Na początku myślałem o kultowym Sliderze Salmo, później jednak na myśl przyszedł mi Lunatic Dragona, pod uwagę również brałem godne uwagi przynęty których nie trzeba przedstawiać Cannibal oraz Ell firmy Savage Gear. Ostatecznie wybrałem wabik który od roku podbił moje wędkarskie serce.

Mepps Giant Killer 35 gramowa, duża blacha wykończona bogatym chwostem, która obudzi najbardziej ospałe szczupaki. Podczas pracy dużą role w skuteczności przynęty spełnia duży chwost który wibruje i reaguje na delikatne szarpnięcia wędką. Dzięki dużemu oporowi obrotówkę, możemy prowadzić w bardzo płytkiej wodzie oraz gdy dobrze pokombinujemy kijem skutecznie poślemy ją w delikatnym opadzie co świadczy o idealnym wyważeniu Francuskiej przynęty.